Odejdź..
A gdybyś chciał mnie pokochać –
odejdź...
Kochać jest prosto...a trudniej zapomnieć..
Wiem.. bo codziennie zapominałam o Tobie..
Codziennie dręczyłam się wspomnieniami
Marzenia wracały..
A później..
Smutki zaczynały obchód po mej duszy..
Przez fale uśmiechu uderzała fala łez...
Gdy zaczynała się codzienność
kończyła się nadzieja..
Gdy zaczynał się dzień
kończyły się marzenia...
Gdy słońce rześko budziło mnie
umierała we mnie cząstka pragnień
schowanych głęboko w sercu
pielęgnowanych każdej nocy...
Odejdź i nie pytaj dlaczego..
Proszę...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.