Odejdź
Połamałeś skrzydła przeze mnie aniele,
cóż mi teraz czynić – złego nie
naprawisz.
Niepotrzebnie biegłeś za mną pustym
brzegiem.
Niepotrzebnie wpadłeś na zdradzieckie
skały.
Blizej mi do piekła – przyjmij to z
godnością.
Zbyt wiele krzywd stało się za moją
sprawą.
Odjechał z peronu mój ostatni pociąg
i nawet najświętsze modły mnie nnie
zbawią.
Odejdź już aniele, mam zbyt słabą wolę,
żeby na sumienie patrzeć w jasnych
barwach.
Może za lat kilka, za kilka dni może
poczuję na sobie ciepły poblask światła.
Komentarze (6)
Piękny wiersz, pozdrawiam :)
Bardzo na taK, pozdrawiam.
znam takiego anioła, który połamał skrzydła i chyba
się obraził...
Podoba mi się przekaz w treści i formie. W tym
odpędzaniu anioła, doszukałam się chęci uchronienia go
przed kolejnymi ranami. Miłego dnia:)
"Kobieta nie powinna być gorsza od anioła,
mężczyzna zaś tylko trochę lepszy od diabła."
- Mikołaj Gogol.
Pozdrawiam Fantomus, nie odrzuca się anioła.
Smutne, poruszające słowa.