Odejść nie mam sil
Każdy dzień jak udręka...
nie mam siły juz dalej iść.
Ta droga jest dla mnie zbyt trudna...
odpocząć...odpocząć chce już.
Boże...Ty patrzysz z góry...patrzysz ale
nie widzisz...
Ty słuchasz...słuchasz ale nie
słyszysz...
Może w ogóle Cię tam nie ma...
to tylko zwykły mit...jak
przyjaźni...miłości...
Serce sie kraje oglądając te obrazy co
dzień...
słuchając tych słów...śmiechów...
czując na sobie ten wzrok...
Zapaść sie pod ziemie...
Aniele wygnany...zaopiekuj sie mną
ma pokaleczoną duszą...
Weź me serce i rzuć w piekielne
czeluście
niech nie zabije już,
bo po co...i tak nikt nie czuje...
Zatkaj mi usta wraca lawa swego
królestwa...
niech nikt już nigdy nie słucha mych
słów...
bo po co... i tak nie słyszy...
Wygnańcu odejść nie mam sił więc...weź mnie
stad...to nie jest świat dla mnie...
Niech mrok zaleje ma
dusze...świadomość...serce...
i tak trwam w nicości...
Komentarze (2)
Opis zatrważających uczuc...
Przerażający.... bardzo smutny.....