Odejścia
Pogubione na niebie ptaki
Przestały kreślić drogi powrotów
Jesień zwija skrzydła nadziei
I odbiera radość porankom
Przez okno już nie świty
Ale mroczne bezradne myśli
I żalu kropla na poduszce
W noc bez snu
Odchodzimy milczeniem
Nie trzeba wcale umierać
autor
Ewa Marszałek
Dodano: 2015-01-26 13:42:06
Ten wiersz przeczytano 1151 razy
Oddanych głosów: 25
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (30)
Bardzo ładnie oddany smutek.
Powiem nawet, te dwa wersy to sam w sobie świetny
wiersz.
Bardzo dobra pointa.
Wszystko co wypowiedziane kiedyś, usłysz na nowo
Tyle tu "odejść"... coraz cichszych...
Można żyć nie bardzo wiedząc ,że się żyje...
Pozdrawiam
Przyzwoity. Odejście zawsze pozostawia nutę żalu.
Pozdrawiam.
A po każdej nocy przychodzi świt, który w swym zamyśle
niby przyjazny.
Bardzo utożsamiłem się z nim. Bardzo dobrze jest
rozpisany, nie ma w nim dynamizmu, a jednak przykuwa
uwagę. Dobrze, że nie ma w nim interpunkcji, bo by
nabrał kształtów, a tak jest trochę impresjonistycznym
obrazem zmierzchu jesiennej zawieruchy. :)
ładnie dobrana metaforyka a jeszcze gdyby to ubrać w
rymy
na razie plusuję
Bardzo ładny, spokojny od rezygnacji, pełen obrazowych
metafor, wiersz.
Bardzo slusznie, nie tylko umieranie jest odejsciem od
zycia...
Smutne to...
Ładny wiersz.
Dobrze oddałaś klimat. Nie śmierc rozdziela ludzi lecz
brak miłości, obojętnośc...
Pozdrawiam
Rozumiem,ale każdy ma prawo odbierać po swojemu:)
Tzw może i masz rację. Ja po prostu jestem z tych
raczej milcząco odbierających :-)