Odejście młodości
Na krawędzi świata
Rozhulane wiatry
Unoszą łuny spalonych marzeń
W mrocznym zapomnieniu
Ustaje rozleniwione życie
Zamiera wola walki
W czterech białych ścianach
Zamknięty młodzieńczy bunt
Tonie w problemach codzienności
Jaskrawymi kolorami
Rozrysowuję plan ucieczki
Wyciągam dłoń do Ciebie
Palący dotyk dwóch dłoni
Odbiera resztki nadziei
Umarła kolejna młodość
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.