Z ODEJŚCIEM ZIMY…
Zrzucę z siebie
kłopoty
jak zwierz
zrzuca sierść
z odejściem zimy
Pozbędę się
nadmiaru
bagażu
zalegającej drwiny
Zakopę je gdzieś
jak kot
zakopuje
swe odchody
Jeśli zrobię to
nieudolnie
poszukam
rozważę
inne sposoby
A może
zostawię
na działanie
czynników atmosferycznych
Narobią smrodu
w końcu
ulegną degradacji
bez procesów
wymyślnych
Za jakiś czas
wrócę
dokonam
oględzin powierzchownych
Jeśli
spodoba mi się
efekt końcowy
nastąpi lawina
kroków
podobnych
Komentarze (4)
Czasami warto w życiu coś zmienić.
Życzę powodzenia :)
Ja raczej widzę chęć zmian w swoim życiu. Szukanie
dobrych rozwiązań. Ciekawa forma . Pozdrawiam
rozbawił mnie ten wiersz :-) mam nadzieję, że o to
chodziło :-)
A to ci sposób na wiosenne porządki! :)) Spróbuję
wykorzystać, bo zwłaszcza nadmiar 'zalegającej drwiny'
bardzo mi przeszkadza:))