***/oderwał się.../
oderwał się od ziemi
wznosił się pionowo
pionowo pionowo w górę
przebił obłok zielony
ciemną gradową chmurę
a później lot wyrównał
i jakby się zatrzymał
jakby w miejscu tkwił ciągle
wód pól granic nie mijał
pod nim puszysta poduszka
chciało się skoczyć nurkować
pomiędzy jej kłębuszkami
jakieś ciemne plamy
tam w dole szachownica
rozgrywający nieznani
a kiedy dzień się schował
miliony świecących punkcików
maleńkich jak ty i ja
niepowtarzalnych w dotyku
i cała calutka ziemia
na której miłość zamęt
lśniła światłem tak cudnym
jak najcenniejszy diament
Komentarze (14)
Fajny wiersz.
A oderwanie się istotne jest.
A mi by sie marzylo napisac do tego wiersza muzyke "w
stylu i z glosem" Demarczyk. Taka wyczulem rytmike z
wersow. Wiersz bardzo ciekawy.
Sle serdecznosci :)
milasku:) ja balonem, może za rok, w Kapadocji. Tym
razem nie daliśmy rady wszystkiego co chcieliśmy
zwiedzić.
ładnie :) a ja mam marzenie by unieść się balonem może
kiedyś mi się uda :) miłego wieczoru
jak to fajnie, gdy Czytelnik dostrzega coś więcej,
BARDZO WAM DZIEKUJĘ za takie fajne komentarze:)
Moi kochani:) Leciałam pierwszy raz w życiu samolotem
w tym roku i bardzo, ale to bardzo mi się podobało.
Tak czułam i tak napisałam.
Wiktorze nic nie wymyśliłam, tak było. Przecudnie:)
wg mnie przesłanie zachęca do szukania takiego
miejsca, punktu odniesienia, stanu.... skąd widać
właściwiej, wszystko ma swoją wagę, miejsce,jest
potrzebne,zasadne, właściwe; jak w puzzlach wyłania
się obraz kompletny i harmonijny jednocześnie. I tego
stanu ducha sobie , Tobie i każdemu, pod Twoim
wierszem - życzę. A teraz ulatam, cichutko...:))
Z pewnością wszystko lśni. Trzeba tylko umieć
odpowiednio patrzeć:)
Pozdrawiam.
Marek
Przed wielu laty - widzialem taki byt nad jednym z
malenkkich parafialnych - przykościelnych podwórek.
Lyciał - jak opisujesz - pioowo, ponowo w górę - choć
ne tak wysoko. Mial kształt płaski, ale - może kolisty
- jak pilka. Z całąpewnościa jednakpilką nie byl. Nie
wiem, czym byl, ale kolorystycznie - natura jego byla
czarna.
Sam wiersz - uważam jednak za wymyslony, jedna
napisany z umiejętnościom i odbieram go - jednak
jedynie jako poszukiwanie. - Jeśli - w odniesieniu do
poszukiwania jest próbą prawdziwą - to już ogromnie
wiele.
Pozdrawiam serdecznie:)
Pomyślałam, że może duch, gdy będzie uchodził, zobaczy
to wszystko właśnie tak?
Halinko. Dzień już się chyli, dlatego zostawiam
przedwieczorne pozdrowienia.
Ziemia i świat lśni, gdy zakochane oko na nie spojrzy.
Pozdrawiam serdecznie :)
Dobrej raz jeszcze, lecę w sen:)
tak własnie było Grazynko:) dobrej nocki
Cudowne takie oderwanie się,
chciałabym kiedyś polecieć balonem,
kiedyś na czymś podobnym leciałam
do paralotni, której przewodziła motorówka też było to
super przeżycie, można było patrzeć na domy, na wodę,
u mnie są skrajne uczucia, z jednej strony boję się
lotów, a z drugiej ciągnie mnie do nich.
Wiersz fajny, jak dla mnie to taki bajkowy, jakby o
spełnianiu marzeń, byciu ponad troskami, z dala od
nich.
Dobrej nocy Halinko życzę, dzięki za dobre rady:)