Oderwane skrzydła
Gdzie są moje marzenia
Co się z myśli wykradły?
Oderwałeś im skrzydła
One już upadły
Były takie kolorowe jak motyle
Ale ty je zdeptałeś, chwyciłeś jak
chwilę
Były takie piękne i beztroskie
A ty je zrujnowałeś, chociaż były boskie
Były takie niewinne i czyste
A teraz już nigdy nie będą rzeczywiste
Dlaczego mi je zabrałeś?
Pozbawiłeś mnie kwitnącej jak kwiat
nadziei
Zanim wydała owoc, ty ją zerwałeś
I to na zawsze nas rozdzieli
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.