Odeszłam
Pamiętasz, jak chłostałaś mnie
wzrokiem ?
Jak nie raz wyryłaś obraz
na moim czole ''jesteś nikim'' ?
I jak wkońcu udało Ci się
zmyć kolory z mojego ciała...
To koniec
Unosząc się po piękne wspomnienia,
to abstrakcja, byłaś tylko Ty
Łzy, krew, ból - ciągle Ty
Nie dałaś mi niczego ,
prócz cierpienia
Gdy uczyłam się marzyć,
Gdy słuchałam śpiewu słowika,
zawsze wpadałam do studni
i płaciłam za Twoje zło
Dlaczego nie doceniłaś ?
Jest za późno
Za późno na przebaczanie
Teraz kiedy już odeszłam,
niech Twoją nostalagię kurz pokryje,
żyj własnym światem.
ale napisałam go pod wplywem silnych emocji. dla Mojej Mamy... o ile można ja teraz tak nazwać...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.