Odeszłaś...
Odeszłaś
mój mały Aniołku,
a ja żyję tu-
- choć nie muszę.
Tak pragnę
dołączyć do ciebie,
lecz jestem
zwyczajnym tchórzem...
Odeszłaś
moja Iskierko,
a mi jakby
ktoś wyrwał serce.
Łzy toczą się
po policzkach
gdy patrzę
na puste miejsce...
Nie będę
wadzić się z Bogiem
skoro tak
zdecydował.
Widocznie
na życie na ziemi
byłaś
zbyt wyjątkowa...
Odeszłaś
mój mały Aniołku
tam, gdzie
nie ma cierpienia,
tam, gdzie
nic już nie boli.
Ja przyjdę
do ciebie,
więc czekaj...
[*] [*] [*]
Komentarze (9)
Bardzo wzruszający,pozdrawiam
nic nie mogę napisać...trzymaj się i pisz.
współczuję...brak słów...
Wiem że żadne słowa nie są w stanie Ciebie pocieszyć ,
Ona była wyjątkowa dlatego została powołana do
naszego Pana. Serdecznie współczuję.
..."na życie na ziemi, byłaś zbyt
wyjątkowa..."ślicznie powiedziane, ale jakże smutne.
czytam ze łzami w oczach -współczuję serdecznie....
czytałam z ciarkami na plecach....jakże smutny, z
wielką emocją.... pozdrawiam...
Witam. Wiersz bardzo dramatyczny, współczuję
serdecznie.
Współczuję i przypominam, że nadejdzie spotkanie w
Dniu ostatecznym!!!+