odeszłaś matko
czas mija tęsknota z serca,czas nie goi ran
odeszłaś
zlewozmywak pełen filiżanek
tak kochałaś na początek
barwy wiosny dawałaś
wszystko stygło z biegiem czasu
popielniczka pełna petów
oddychać twym powietrzem
fotel z plamą życia pozostał
zmierzch wsiąka w niebo
płaskie białe dachy
skarpeta odnaleziona
cerowana twoją miłością
ołowiane litery
palety barw życia miałaś ciemne
matko nie przytulisz
bez żalu
On cię kołysze
ciepłym bycia blisko
Komentarze (28)
Niestety nie goi, ból i tęsknota pozostaje tak jak
wspomnienia... Pozdrawiam:)
Ja, Marku, chciałabym Cię dzisiaj zrozumieć, ale nie
potrafię, ponieważ moja matka wciąż żyje, a mimo to
nie jesteśmy w dobrym kontakcie, wręcz przeciwnie -
jesteśmy jak obcy ludzie na dwóch oddzielnych tratwach
tego życia. I walczę - by nie dać się zatopić. Wiersz
wzruszający, łapie człowieka za serce i pewnie
zostanie na dłużej w mojej pamięci. Pozdrawiam
serdecznie, Marku.
ołowiane litery
palety barw życia miałaś ciemne.....super
metafora....brawo....
Przez obrazowe ujęcie tematu czynisz go bliższym i
wyzwalającym emocje:)
Wspaniały wiersz...refleksja nad życiem, byciem,
przemijaniem
Piękne mgnienia wspomnień. Nietuzinkowo i niezwykle
ciepło.
bo rany wciąż się otwierają to zapach jakiejś potrawy
skarpeta cerowana i miejsce w domu puste To jest
miłość a ona zostaje w sercu Bardzo wzruszający o
prawdzie w duszy + Pozdrawiam
Mówią,że czas leczy rany.Nie mówią ile trzeba czasu
żeby przestały krwawić.A blizna nie zniknie nigdy.
tresc przepiękna - miłość wrecz namacalna i tęsknota.
na plus.
ładnie "matko nie przytulisz bez żalu On cię kołysze
ciepłym bycia blisko", wiersz wymowny, pełen spokoju,
pozdrawiam :)
Prosty ...wymowny ...i ta skarpeta cerowana miłością
...ach !Pięknie ...choć smutno.
odeszła...ale zawsze bedzie zyła w Twoim
sercu...pozdrawiam
Troche nieporadnie, jest kilka literowek, ale piekny
swoja prostota...