Odetchnął
Raz ginekolog na Zanzibarze,
Po ciężkiej pracy zabrał swą gażę,
Powiedział „basta”,
I w centrum miasta,
Odetchnął z ulgą „nareszcie twarze”.
Raz ginekolog na Zanzibarze,
Po ciężkiej pracy zabrał swą gażę,
Powiedział „basta”,
I w centrum miasta,
Odetchnął z ulgą „nareszcie twarze”.
Komentarze (32)
:)))
ale wiesz... plusów to ja nie daję prawie wcale:)))
Czasem...mniej więcej jeden, na 50 przeczytanych
wierszy.
pozdrawiam
masz ogromne poczucie humoru, celne spostrzeżenia i
łatowść rymowania
Poczytałam co nieco:))
Pozdrawiam
Wesoło u Ciebie, Pawle :) Pozdrawiam serdecznie +++
heh
:-) :-) :-) super
Pozdrawiam:-)
:-) :-) :-) super
Pozdrawiam:-)
świetne :)
Znałem ten dowcip,ale nieźle go przerobiłeś.
Pozdro.
Kochani, serdecznie dziękuję za uśmiechy i miłe
komentarze :o)
Wesoły limeryk.
Fajny jest on...
+ Pozdrawiam
Ciekawie:)
Pozdrawiam.
:))))
miłego wieczoru :)
No super, masz doń dryg.
Miłego dnia Pawle:)