Odezwa autoironiczna
A teraz, w czas letni, Proszę Miłych
Gości,
napiszę swój wywód o cieniach męskości.
Byłbym raczej płytki, w ocenach zbyt
płaski,
gdybym w męskim stanie widział same
blaski.
Bo taki mężczyzna, weźmy przykładowo,
nawet, gdy przystojny i wygląda zdrowo,
już gdzieś tam, pod skórą, nosi odium
klęski -
zwłaszcza, gdy z płcią piękną zdaje się
zwycięski.
Co się okazuje? To dostrzegam dziś -
zaczyna jak gwiazdor, kończy biedny miś.
Taki start męskości - od wielkiego zrywu
-
dobry na początku, dla żartu, dla
zgrywu.
Gdy zwycięży proza nad Krainą Wierszy,
zaraz ma wymówki, rejteruje pierwszy.
W mej osobie widzę takież przypadłości.
Chociaż lubię siebie - jednak mnie to
złości.
A teraz najgorsze - sam creme de la creme
-
poprawić się nie chcę, chociaż o tym
wiem.
Więc Panie, wybaczcie - prawdę o nas znacie
-
w miłości wytrwajcie, gdy raz
pokochacie.
Komentarze (16)
... wszystkich pokona to samo .. a wam przecież chodzi
o walkę .. no wygrana bitwa .. na pocieszenie
Dobre)))) Pozdrowionka-:)
Świetny wiersz.
Z przyjemnością przeczytałam i z uśmiechem pozdrawiam
:)
A ja chętnie codzienne golenie,
na comiesięczny okres zamienię.
Pozdro bałtycki delfinie.
Bardzo ciekawie...
Pozdrawiam.
O, Ironio... Tyś wielka! Pozdrawiam
Muszę przyznać...piękny opis męskiego JA...pozdrawiam
serdecznie
e tam.
Ciekawe pozdrawiam
Dobre! :)
Uderzył się w piersi, jak wiem nie On pierwszy,
aż mocno zadudniło, słuchają...a to echo grało.
Podoba mi się ta odezwa w treści (brzmi szczerze) i
formie. Miłego dnia:)
Podoba mi się ta odezwa w treści (brzmi szczerze) i
formie. Miłego dnia:)
W Twej osobie dostrzegam takie "trzy w jednym" -
gwiazdora, zgrywusa i biednego misia. Chcesz? Podrapię
za uszkiem:)))))
Świetna autoironia w super wierszu, CKM-ie.