odium
jest mnie jakby więcej
pomiędzy wschodami
wyżebranej ciemności
a momentami jestem
wprost proporcjonalna*
do wychudzonych spojrzeń
ukradkiem
gwałcą moje myśli
stojące naprzeciw zmysłom
przypomniałam sobie
jak żyć
z echem wplątanym
we włosy
Gdynia 20-01-2010
*nigdy nie lubiłam fizyki.
autor
psychodelicznie
Dodano: 2010-01-20 09:44:31
Ten wiersz przeczytano 697 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
ależ Ty super piszesz :) idę dalej czytać ....
gratulacje-taki wiersz zmusza do myślenia i porywa
Duszę.
niechęć i niesmak...usytuowana pomiędzy wschodem a
jego przejściem w noc...i
wątpliwości....pozdrawiam...
mam stosunek niechętny do przebrzmiałych tylko
refleksów do pełni, na zasadzie to się czasem lubi,
co się ma z konieczności Wiersz ma myśl czytelną i
krótki zapis ma sens Pozdrowienia:)
Trudny wiersz w odbiorze, ma niedopowiedzenia i zmusza
do zastanowienia się nad sensem treści :)
tak dokładnie. Cieszę się, że umiesz czytać.
jakby więcej mnie pomiędzy wschodami wyżebranej
ciemności ,momentami jestem .......?