Odkrycie ognia
Jesteśmy cisi.
Niepokojąco, dla siebie nawzajem.
Cichością oczekiwań - na siłę
potwierdzenia:
tak, jestem, chcę, czekam. Nie zmieniaj.
Cichością oddechów szarpanych spazmami.
Bezsłowiem wymownym, jak okrzyk
pierwotny.
Szukałem oczu.
Odnalazłem ogień ozdobiony łzami.
Byłaś tam, ja byłem.
I spokój łagodny
w nas -
już nie w tych samych.
autor
Galeon35
Dodano: 2016-03-23 05:45:04
Ten wiersz przeczytano 1390 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
superos pozdrawiam
świetny wiersz:)
bardzo dobry wiersz i jaki aktualny
świetny wiersz:):)
Piękny wiersz.
podoba mi się ten wiersz, warto było przeczytać,
zgadzam się z krzemanką, tez się potknęłam na "w" w
ostatnim wersie :-)
rozmarzone
krzemanko - podzielam Twoją wątpliwość. Wystarczy
"zbliżyć" do siebie w nas...w tych samych, żeby
zauważyć jak to źle brzmi.
Ujął mnie /ogień ozdobiony łzami/.
To chyba właśnie takiego, wszyscy szukamy.
Zdrowych, radosnych Świąt Wielkanocnych. Pozdrawiam,
Panie Galeonie:)
subtelny, refleksyjny erotyk* Pozdrawiam
Ładnie, ciekawie, spokojnie. Pozdrawiam.
Wspaniały wiersz.
Pełen wielopłaszczyznowych odniesień.
Egzystencjalny.
Podziwiam.
:)
Bardzo ładnie
Potrzebne