odkrywca
zanurzona w Tobie
badam każdą cząstkę tego co
jeszcze zostało.
Na bezdechu wciąż trwającej
myśli odkrywam kawałek
po kawałku
pierwiastek
po pierwiastku
atom po atomie
zanurzam się jeszcze głębiej
w przyspieszonym
tempie wyschłej wskazówki
zegara odkrywam serce
wielkie, czerwone
z przyczepionymi kolcami
ktore ostre a zarazem
delikatne, czarne
a zarazem tryskające
jasnością swego istnienia
zanurzam się jeszcze bardziej
tak abyś mógł poczuć,
że ktoś jest w Tobie
Ten "ktoś" o oschłej duszy
wyschniętych częściach
ciała, zniszczonej szpetotą
twarzy
zanurzona po krańce
swego przeznaczenia czekam
na Ciebie, bo tylko ty
trzymasz mnie przy życiu...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.