odległości
gdy przeliczam kilometry i minuty
wciąż próbując znaleźć w myślach ciepły
kolor
gdy krajobraz za oknami w deszczu smutny
patrzę w lustro w twoich oczach chcąc
utonąć
gdy przeliczam półuśmiechy i półsłowa
by poskładać w jedną całość chociaż chwilę
zdania rwą się nie chcąc między nami zostać
choć niesforne z ust zlatują jak motyle
gdy przeliczam farenheity i celsjusze
osiągając jednym gestem pułap chłodu
odnajdujesz moje dłonie w splocie wzruszeń
sople lodu w żar zmieniając by nie
odczuć
12.03.2009
wiernemu czytelnikowi...
Komentarze (7)
dziękuję Wam wszystkim za ciepłe słowa..nawet Tobie
ASIE..szkoda że nie zostawiasz furtki do kontaktu ze
sobą poza portalem..przyznaję, ze ciągle się uczę..i
być może odkryłeś jedną z moich pięt achillesowych ;)
pozdrawiam
autorka
Ciekawy, romantyczny, różniący się od innych wiersz -
mnie się podoba ;)
wiernym czytelnikiem nie jestem i zawitałem do Ciebie
przypadkiem, ale mam nadzieję, że mnie stąd nie
wyrzucisz:) temat - niebanalny i niebanalnie
potraktowany - psują dwie rzeczy 1) niektóre dość
pospolite rekwizyty: motyle, splot wzruszeń, sople
lodu, żar 2) fatalna gospodarka imiesłowami
przysłówkowymi: chcąc, rwąc, próbując, osiągając,
zmieniając; nie jestem na tyle biegly w gramatyce, ale
w moim odczuciu użyciu tych imiesłowów przez Ciebie
każdorazowo towarzyszy jakiś zgrzyt; na plus: piękna
rytmika i melodyjność wiersza, niepospolita warstwa
emocjonalna, zgrabna konstrukcja; najprościej byłoby
namawiać Cię na inne formy, ale żal by mi było tej
rytmiki (masz zapewne znakomity słuch), więc: po
prostu pracuj nad gramatyką i wzbogacaj swoje środki
poetyckie; pozdrawiam:)
podoba mi się, zatrzymał, bliski mi klimat :)
Niebanalnie. Pozdrawiam serdecznie, + :))
bobma...bo slowa wybuchaja robiac wielki
szum...swietnie!!!
Ciekawe metafory, dobry wiersz. Pozdrawiam cieplutko.