Odlot
Stoję tu sam czekam na dzień
Stoję i czekam gdy niebo pęknie
Wyleją się myśli złe
Z lękiem i bólem trącam się
Już do walki pora złożyć dłonie swe
Nadeszła już ta chwila
Z głową uniesioną nie bojąc się
zaczynam!
Życie daje w kość lecz ja nie boję się
Idę przed siebie
Twardo stąpając po ziemi
Wiarę mam siłę mam
Zabrałem ze sobą w podróż tą
Chociaż ścieżki kręte
Pułapek tysiące
Myśli konające
Ja idę przed siebie.
Chodź zwątpień miliony
Wciąż jestem
Każda walka umacnia mnie w potęgę
Każde złe słowo przyjmuje me serce
Bez złudnych pojęć trwam!
Bez licznych przyjaciół od lat
Nie było nikogo gdy w tarapaty wdał mnie
los
Każda dłoń schowana przed wzrokiem mym
Ucieczki do nikąd nie mają już
znaczenia.
Teraz wszystko w moich dłoniach
Jestem dla siebie najlepszym
przyjacielem
Wiem czego chcę
Coraz więcej marzeń mam
Chcę odmienić los
Każda szansa
Każdy nowy dzień
To dla mnie przyszłość
Bo ją mam
Zostawiając wszystko poszedłem w swoją
stronę
Nie patrząc za siebie
A teraz jestem wolny!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.