odmienność natury
Ze skalistych ścian spada szumem pięć
potoków
Błyszczą hornfelsy i granity
stan inwersji gdzie wznosi sie powietrze
Zapraszając do szybowania
Ogromny masyw w którym promieniście
Rozchodzą sie doliny
Wysoko w górze uśmiecha sie kosodrzewina
Uniesiona przez malowniczy wodospad
śpiewa śródleśna polana
Zalesiona przełęcz wspaniałymi
Serpentynami wspina sie w górę
By skryć się w tunelu
Jak kantarydy wyłaniają się
Drzewa skarłowaciałe
Niszczone przez kwaśne deszcze
I wiatry fenowe
Słońce chowa się za górą
Pozostaly sztolnie i hałdy
I zwarta grupa skałek
Sylwetka głęboko zamyślonego człowieka
witam i zapraszam (:
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.