Odmienny stan
Mknę aleją pośród gwiazd
po bezchmurnym niebie
na srebrzysty sierp.
Wtulam się w księżyc,
kołysze mnie cisza
do zasłużonego snu.
W krainie marzeń
poję jednorożca
u źródeł łąki.
Dzwoni budzik.
To życie... po co?
Włączam hipnozę.
autor
pufeklidozja
Dodano: 2018-10-19 22:53:23
Ten wiersz przeczytano 365 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
szkoda, że tak... czyli sen tylko jest realny, a życie
w hipnozie, czyli swoistym transie
Niezwykle obrazowy i pobudzający wyobraźnię wiersz :)
Pozdrawiam serdecznie +++