Odnajdę ciebie ...
odnajdę ciebie gdzieś na krańcu świata
gdzie noc się kończy i zmierzch się
poczyna
gdzie mgły w rozkoszne wpadają wiązadła
wrzosy się ścielą po leśnych kotlinach
przyjdę do ciebie pogwizdując wiatrem
mchami otulę włos pieszczotą musnę
i skrzydła marzeń do serca przytroczę
przed drogą siądziemy na przyjaźni przyzbie
w mrok otuleni złączeni wspomnieniem
sierpień znajdziemy i błądzące gwiazdy
odnajdę ciebie gdzieś na krańcu świata
gdzie noc się kończy i zmierzch się
poczyna
będzie nam miodnie jak z pierwszym
pragnieniem
i z pierwszą wiosną ze wspólnym
westchnieniem.
Komentarze (5)
Przepiękny wiersz, lubię takie romantyczne. Pozdrawiam
nic więcej niż jedną narysowaną różę
nic więcej niż jednego porannego pocałunku
nic szczególnego, no nie
nawet gdybyś zdjął księżyc dla niej
nawet gdybyś ją ubrał w złoto
i rajskie ogrody kupił
tutaj diamenty są nie ważne
w istocie trzeba zatrzymać czas
abyś był jej miłością
a nie kamieniem
poszukującym złota
nic szczególnego
popatrz z tej strony
tylko jej podaruj
trochę błękitu, trochę rumieńców
kilka liścików mięty
do herbaty.
(Zorica Sentić)
byle zawsze silna byla ta pewnosc i sie spelnila po
piekne jest mocne i szczere uczucie:)))poz.
Gdziekolwiek będziesz...wszędzie Cię odnajdę...Ile
miłości w tych zapewnieniach.Pięknie.
Życzę abyście sie razem odnaleźli a wiersz delikatny w
wymowie i niexle napisany.Taki bardzo ciepły.