Odnajduję balans
Tęsknie.
Czy można bardziej?
Jak głębokie może być poczucie pustki w
świecie pełnym ludzi?
Jednak bez Ciebie to nie jest mój świat,
to nie moje miejsce.
Słyszę Twój śmiech, tylko we
wspomnieniach.
I przypominam sobie żart, którego nie da
się podrobić.
Wtedy uśmiecham się do swoich myśli bo
wiem, że niedługo znowu Cię zobaczę.
Wszystko będzie proste.
Ja będę sobą.
Taką, jaka byłam ostatniego dnia, kiedy się
widzieliśmy.
Pustka, w której staram się wytrwać
wypełnia się tylko wtedy, kiedy mówisz.
Słucham Twojego głosu, bo to najpiękniejszy
dźwięk, który znam.
Zbierasz w całość moje porozrzucane
myśli.
Liczę miesiące, dni, godziny, aż w końcu
minuty i sekundy do kolejnego spotkania.
Wtedy opiszę Ci jak wygląda szczęście, bo
już wiem jak ma na imię.
Komentarze (4)
Piękny, rozmarzony wiersz i puenta, z podobaniem
czytam, pozdrawiam serdecznie.
Rozmarzony pełen ciepła przekaz.
Pozdrawiam.
Marek
pięknie z nutka tęsknoty - Twoje szczęście ma miłośc
na imię:-)
pozdrawiam
Tęsknota zabrzmiała we wspomnieniach :)