Odnaleźć siebie.
Jak książka, już kilka razy przeczytana.
Jak ciągła podróż bez celu.
... Gonitwą Psa za własnym ogonem,
żeby go dopaść i ugryźć.
Noce i dni, smutek i łzy,
Tęsknoty niespełnione.
... Został ślad, tych wszystkich lat,
gdy sam na sam życia poznawałem smak.
I choć teraz lśnię - Miłości błysk,
ten promyk Wiosny wymarzony
- Na twarzy cień, choć śmieję się,
a Ona tuli mnie w ramionach.
Jak długo tak będziecie trwać
w uczuciu niczym nie zmąconym?
.... Obaw już mgła spowiła sad,
Jesień już w myśl,
a przecież drzewa jeszcze zielone.
Komentarze (7)
Miłoszu pięknie piszesz, lubię Twoje wiersze;)
Dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Znakomity wiersz. Pierwszą strofę bym osobiście
usunął, ale to jest Twój wiersz.
Trzeba rozkoszować się dniem dzisiejszym, tzn. wiosną
w sercu. Nie można zatruwać myśli niewiadomą
przyszłością.
Pozdrawiam serdecznie. :)
Obwód dało się odnaleźć zwłaszcza od miłości i oby
trwało to wiecznie w momencie gdy będzie już
odnalezione oczywiście.
Witaj.
Ważne, by w tym całym zagubieniu, odnaleźć siebie,
wówczas życie, nabirze sensu i barw.
Podoba się wiersz.
PS. Uważam, że to “Mi”, w drugim wersie, jest
zbyteczne.:)
Pozdrawiam.:)
Za Anną...ważny ten miłości błysk.
Najważniejszy ten miłości błysk.