odnowa
nazajutrz po
zwykle mam doła
skrzydła po przodkach
zeżarły mole
a w mojej głowie
czarną dziurą
wycieka mózg
najbliższa ciału
mobilna komórka
skraca skutecznie zasięg
sznura
troskliwa sąsiadka
w nieswoje ramy
wściubia nos
w kolejny swojski
reality show
na wspólnej klatce
nazajutrz po
kiedy mam doła
osiągam dno
korkuję listy
do Boga do ludzi
do wszystkich
którym mógłbym
zaufać
autor
mroźny
Dodano: 2014-07-22 09:35:43
Ten wiersz przeczytano 1137 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Smutno na urodziny. Pozdrawiam ciepło.
smutny, klimatyczny ale bardzo ciężki, dużo w nim
napięcia i niepokoju
Najbliższa ciału, zawsze będzie butelka...
tak, tak – rozumiem - nawet taka niewielka
Pozdrawiam serdecznie
Nie każde urodziny są smutne, nie całe życie różami
usłane. Wiersz piękny, ale może teraz coś wesołego dla
odmiany?
Ależ zawsze można wyjść z doła. I znów będzie wesoła
dola. Ciekawie piszesz, choć smutno.
Pozdrawiam. Wszystkiego dobrego.
Bardzo smutny urodzinowy klimat