Od...nowa
Porozwieszałam pranie
z marzeń ściekły kolory
teraz na słońcu wyblakną
ze wspomnień sercu nieskorych
jutro z paletą w dłoniach
zacznę malować od nowa
tęczę na niebie błękitnym
słońce w zachodach i wschodach
łąkę w kwiecistej sukience
wiatr w żaglach na tafli jeziora
nas dwoje w parkowej alejce
tęsknotę gdy rozstać się pora
wieczory czułością zroszone
jak trawy bladym świtaniem
i myśli bliskością spłoszone
wstydliwe przed nowym...kochaniem
Komentarze (6)
Namalowalas piekny obraz mysli sploszonych
bliskoscia...kupilabym taki obraz,Brawo za wiersz i
optymizm.
tak właśnie, dziennie malujemy od nowa marzenia, tak
powinno być, bardzo ciepły wiersz, optymistyczny.
...i tym razem przemilcze...:)
Właściwie to mam tylko jedno słowo na określenie
Twojego wiersza. CUDOWNY
dużą dozą optymizmu powiało, pieknie poubierane słowa
w kolory wiosenno-letnich uniesień,
Z tej palety barw poetycznych powstał obraz tak
dobry... powiesiłbym go na scianie wśród pejzaży
przesyconych emocjami; nie wśród tych melancholijnych,
zamglonych lecz takich o świeżych, soczystych barwach