Odpoczynek!
Leżę sobie na tapczanie
lecz mi mówi żona:
- Przesuń że się mój kochany,
też jestem zmęczona.
Co dopiero zakończyłam
obsiewanie pola,
wszak wiesz jaka dla rolnika
ciężka to jest dola.
A tym bardziej kiedy traktor
zepsuty od roku,
wciąż pracuję bez wytchnienia
od świtu do zmroku.
I w siewniku prawe koło
chyba się zaciera,
bo gdy ciągnę to mną szarpie
jak jasna cholera.
Mógłbyś trochę czasem pomóc
a ty leżysz w chacie,
nie pracujesz przecież nigdzie
na żadnym etacie!
- Pewnie Haniu, że tak zrobię
czy ja nierób jaki?
Tylko najpierw znieś z przyczepy
do kopca ziemniaki.
A tym kołem się nie przejmuj,
jutro je naprawię,
byś po polu znów śmigała
bardzo szybko sprawię!
Komentarze (39)
no ładnie:)
ale masz pomysły, dosłownie nie z tej ziemi
:) "Cysorz to ma klawe życie".
Co myślisz krzychno o przesunięciu przecinka sprzed
"że" za "kochany"?
Do "szarpie" przykleił się zbędny ogonek. Wstawiłabym
przecinek po "pomóc" i zamiast
"bardzo szybko sprawię!" napisała np
"jak kaczka po stawie." lub inaczej
(dla rymu). Wiadomo, że to tylko czytelnicze sugestie,
z którymi autor może zrobic co zechce.
Miłego dnia:)
Myślę, ze taki widok jest dość popularny, oczywiście z
różnymi odstępstwami. Dla żony sytuacja niekomfortowa.
Dobry wiersz i pomysł.
Pozdrawiam :)
Z tą pracą bywa bardzo różnie. W Niemczech słyszałem
powiedzenie, że "pracowity" to bardzo dwuznaczny
komplement. Oznacza bowiem także człowieka, który
haruje, zamiast zastanowić się, jak osiągnąć to samo
mniejszym wysiłkiem. I np. zachwyty na pracowitością
polskich hydraulików mają w podtekście "głupi, ale
pracowity".
Z wiersza wynika, że Twoja pracowita żona, gdyby była
mądra, powinna zastanowić się... nad kupnem drugiej
kanapy.
Takie pracuś w domu, to szybciej Hania wszystko zrobi
))))
super Krzysiu pomyślałeś ...Hania sina kobieta ... a
Ty jakoś zmizerniałeś ...
Tak to już bywa na roli.
Pozdrawiam
Krzysiu, jeszcze a propos mojego wiersza "Jestem
sama"... znam znakomity skądinąd wiersz, w którym są
takie powtórzenia, a który zainspirował mnie do
napisania kilku wersji wiersza o podobnym tytule.
Wzorem tym był wiersz pierwszej europejskiej zawodowej
literatki, której imię i nazwisko znajdziesz na moim
blogu, gdzie przedstawiam oryginał (w znakomitym
polskim tłumaczeniu) oraz jedną z moich wersji owego
wiersza
https://bronislawagoralczyk.wordpress.com/2018/05/11/s
ama-jestem-seulete-suis/. Zapraszam :) B.G.
Krzyś i Hania
(nie)dobrana para
on się leni
ona zapracowana
ale jutro już się zmieni
ona popracuje
on się poleni...
Pozdrawiam
Labę ma u Ciebie Hania,
to widać i słychać.
Już nie może dziewczę hoże
przy Tobie oddychać.
Praca Krzychny to nie zając
- przecież nie ucieknie.
Ani Hania, ani praca - poczeka
aż zmięknie
Gleba - bo deszczu za mało
i ciężko się orze
Jeszcze by się Krzych no zmęczył
na starym traktorze
W lato bede potrzebowal pomocnika do oogrodzenia
dzialki, juz wiem kto mi pomoze:)))
Zapewne nie ma pracy dla ludzi z jego
wykształceniem:):):)
Usmiexhnales Krzyś:*)
Pozdrawiam:*)
Krzysiu, a czy przed sianiem zabronowała talerzówką?
pozdrawiam :):)
O to podobne do naszej twórczości z Korganką, podoba
mi się.
Niby kobieta "wolna" jest, a tyra jak
niewolnik-rolnik... świetna satyra, pozdrawiam :)