Odpowiedż w formie listu.
Ja mam już oczy przemoczone i szkliste.
Zaklejoną głowę wypłowiałym listem.
Znaczek się trzyma kurczowo papieru.
Znaczek z Niemiec, Rosji czy Peru.
Sam się wysyłam w ocean przestworzy,
adresat nieznany. Ten, kto list otworzy,
wygrywa życie w licznych odsłonach.
Przykurcz rynsztoku i bale na salonach.
Ten listonosz pijak gubi mnie czasem,
gdy na swym rowerze przemyka lasem.
I mgła mu śpiewa o bohaterach z bajek,
o śmierci Ojca i domkach dla lalek.
Pisany jestem językiem migowym,
Mym wzokiem i słuchem całkiem nowym
przez papier koperty patrze na świat
i czuję niewolę w domu bez krat.
Gruba ręka, co mnie w litery zamknęła,
nie przyznaję się do tragicznego dzieła.
Krzyk na dróg rozstaju wymyka się nagle.
To jedyny, mój upragniny wiatr w żagle.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.