Odrodzenie
Puch biały pod stopami szumi
Zimowa pora tak dobra
Po raz pierwszy jak nigdy
Gdyż oddała mi Ciebie
I nie straszne mi mrozy
Ni zimne wiatry
Ma miłość mnie grzeje
Ma miłość do Ciebie
Pamiętasz tę ciszę?
Mur co nam drogę zasłonił
I martwe słowa
Co go przebić nie wzmogły
Uschłym oddechem
Brnęło me serce
Przed siebie
Naiwnie szukając swej drogi
Płakało bogato niezmiernie
Gorzkich pomyłek się nałykało
Aż w końcu umarło
Zimowa pora tak dobra
Po raz pierwszy jak nigdy
Puch biały pod stopami spłynął
Mur skalny naraz się rozstąpił
List i Twe słowa dotarły
Przebiły martwą barierę
Serce tak długo szukało
Zrozumiało i odnalazło
Dziś życiem pełni tętniącym
Tęczy uśmiechem się wije
Twym sercem, blaskiem wzmożone
W ciepłych Twych słowach
Topi ukojenie
Komentarze (1)
Przyjemnie przeczytać tak ciepły wiersz że najgorsze
minęło ze ciepło słów daje nadzieje i wiarę w drugiego
człowieka Piękne Odrodzenie Wiersz w formie bardzo
dobry i optymistyczny akcent treśći