Odrodzenie
Tutaj wreszcie spokój zaznałem,
pośród tych drzew budzących się z rana,
tu gdzie Żurawie kroczą wraz z Bocianami
po jeszcze ubogich w zieleń moczarach.
Patrząc na to jak życie wstaje z łoża,
doznaję w duszy niesamowitej radości,
ptactwo świergoli niczym zboże we
młynie,
tylko miast mąki, będą ptaszęta.
Obudziły się komary
i wszelkie insekty dla mnie niemiłe,
pokarm dla latających w powietrzu
wędrowców,
zgłodniałych zdobywców dzienno-nocnych
przestworzy.
Słońce wstaje wcześniej,
choć wiatr jeszcze zimę przypomina,
to czuć w głębi nieba zapach i
odrodzenie
ku wiośnie to wszystko się zaczyna…
10.04.2019 Mirosław Leszek Peciak
z cyklu.”Wiatrem Pisane”
Komentarze (6)
Świetny wiersz, a odrodzenie to coś wspaniałego :)
Wyjątkowe miejsce - chciałabym tam być... i byłam -
przez krótką chwilę - podczas czytania :)
popsioczył bym na robaki, ale
ptaków trochę szkoda, bo do życia im potrzebne,
właśnie one i woda.
Pozdrawiam serdecznie
Pięknie jest zauważyć to wszystko , co odradza się
wraz z nami na wiosnę i cieszyć się nawet z obecności
komara :) Pozdrawiam popołudniowo :)
Ładnie o rozwijaniu się wiosny na sobie znanych
polach, moczarach,..
Pozdrawiam
"Jakże radosne spojrzenie na wiosnę. Podziwiam.
"Patrząc na to jak życie wstaje z łoża,
doznaję w duszy niesamowitej radości"
Serdecznie pozdrawiam :)