Odrzutowy bar
Jarema (kucharz) z samej Warszawy
z hukiem podawał nieraz potrawy
tacę wiązał szpagatem
skrapiał denaturatem
podpalał lont - i finish dostawy
autor
Oksani
Dodano: 2016-12-03 18:59:14
Ten wiersz przeczytano 1739 razy
Oddanych głosów: 44
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (62)
U... dzisiaj potrzeba nam nowych technologi. Musi
uważać by nie skradziono mu patentu. :-)
:) Odrzutowy i genialny, pozdrawiam i głos zostawiam
+
I owszem bar odrzutowy;)
Oksana, a limeryk wspaniały ha, ha, ha;)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem:)
Świetny limeryk! Pozdrawiam!
"okienko" ot literówa, sorry:-)
Maryniu, akurat w tym barze przez cokienko wydaje
obiady kucharz ekscentryk, niejaki Jarema. Tobie
Kochana dzięki i za koment i za pocztę, tak
kompleksowo ale serdecznie. Miłego wieczoru Maryniu:-)
To mi wygląda bardziej na kelnera niż kucharza, już
widzę jak niesie płonącego torta, a z podpalonego
lontu tylko skry się sypały.
A limeryk wprost wystrzałowy.
To jest limeryk. Płomienny i odlotowy .Ty zawsze po
mistrzowsku umiesz uśmiech wskrzesić pisząc świetne,
wesołe limeryki. :) Pozdrawiam serdecznie.Pogodnej
nocy.
A to Ci dopiero kucharz. To się nazywa błyskawiczna
dostawa :))
Klasyczny limeryk Celinko.
Pozdrawiam cieplutko paa
Odrzuto...odlotowy limeryk :-) pozdrawiam Oksani
Świetny limeryk Oksaniu...
miłej niedzieli:)
To musi być ciekawy bar:))
odrzutowy limeryk :))))
miłej niedzieli Oksanko
A właściwie to przecież podają płonące dania :)
Oksani, pozdrowienia.
takiego kucharza aż strach się bać chaaaaaaa