odsłona pierwsza
Wspomina tylko łąkę jakieś drzewa
to że powoli wstawał dzień
krzyki żniwiarzy gdy wiatr przewracał
snopy
wdychana wilgoć odrapanych ścian
I nie pamięta czy potem padało
czy może tylko nie powstrzymała łez
wytarty płaszcz i może może kiedyś
wiatr snem zasieje zaorany łan
Komentarze (4)
smutek ze snu wybudzonywita nowy dzien...szary
wilgotny wytarty......refleksje i niedomówienie
pozostawił autor czytelnikowi...czekam na kolejne
odsłony..
Wyrwane wspomnienia ze snu .
Mnie się podoba ten wiersz- smutny opis szarości
przeżytego dnia ... poszukiwania ciszy i spokoju ...
ukojenia duszy - dla mnie na + /w przedostatnim wersie
dwa razy "może"/ pozdrawiam
Dziewczyno co tu jest do odslaniania ? W tym wierszu
brakuje logiki , o czym chcialas napisac ? "...wiatr
snem zasieje zaorany łan" na ten wers nie znajduje
slow ...papier naprawde jest cierliwy ! Jedyne co moze
tlumaczyc ten nielad to jest to ze jestes
intelektualistka o filozoficznych upodobaniach ?