Odszedł
Niezmącony spokój pustych miejsc
Łagodnymi falami ciepła utula posłane
łóżko
Dziwny bezruch ogarnia Twój świat
Delikatne głosy rzeczy martwych
Zanikają w nieokreślonej ciszy
Przez chwilę dwa promienie słońca
Bawią się w berka na ścianie
Zgasły
Już nic nie zostało
autor
orion
Dodano: 2005-03-19 00:42:39
Ten wiersz przeczytano 551 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.