Odszedł anioł...
Czy wierzyc w szczęście, miłośc i przyjaźń to zbyt naiwne...??
Tam nad brzegiem morza
wśród złotych piasków
pod gwiaździstym niebem
widac tylko cień
zagubioną duszę
upadłego anioła
W nim płonie serce
ugodzone strzałą
poczuło tylko delikatne ukłucie
a później...
schowało namiętności
pogrzebało wspomnienia
i odeszło tam
Gdzie znów wzejdzie słońce...
...teraz już wiem, że tak... =(
autor
pauliskaa88
Dodano: 2006-10-05 21:09:22
Ten wiersz przeczytano 455 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.