Odszedłem...
Odszedłem odleciałem
i nie było to wcale
tak trudne tak smutne
tak szare.
Zamknąłem powieki.
I było tak błogo
tak cicho tak sennie
w półmroku
czasu i snu
oceanie przeczystym
co mleczne fale
wspomnień
jak kruche okręty
pogrąża w swej toni.
I tylko uśmiech
jak oddech w topieli
Tobie posłałem ostatni
nim w kroplę łzy
skoczyłem bezsilny
znikając w głębinie...
autor
perseusz
Dodano: 2014-03-30 23:02:08
Ten wiersz przeczytano 980 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Wróciłam tutaj. Było warto. Mam nadzieję, że gdzieś
wypłynąłeś i tylko ja tego nie wiem...
Smutno,a może to wynik nastroju.(22 lata temu zmarł
mój mąż)
Coś mnie w nim ujmuje.Pozdrawiam
Mocny akcent melodyjny na początku wiersza porwał i
wciągnął w ten wzruszjacy klimat. Pozdrawiam
Przepięknie Perseuszu.Czuję takie dusze jak
Twoja.Pozdrawiam serdecznie.
Wciąż odchodzimy, nie myśląc o tym,
że czas nie daje szans na powroty!
Pozdrawiam!
Ale cudnie dobrane słowa.Kawa,słońce za oknem,9 ta
rano i taka lektura...coś pięknego
Wzruszający, dobry wiersz! Nietuzinkowy!Pozdrawiam:-)
Witaj. Długo Ciebie nie było. Wiersz owiany smutkiem.
Pozdrawiam serdecznie
Ten skok w kroplę łzy mnie wzruszył. Ciekawy, choć
smutny wiersz. Pozdrawiam :)
dramatyczny ciekawy wiersz pozdrawiam
Melancholijnie i smutno, do tego odczuwam że
dramatycznie. Czytam jako ucieczkę, ostatni skok...
Odczytałam z początku jakby chodziło o śmierć..myślę
jednak, że interpretować można wielorako..
Wiersz mnie zatrzymał..
Pozdrawiam.