Odszedłeś
"Nie chcę patrzeć, jak odchodzi któreś z nas. Ciągle wierzę w to, że zatrzyma nas czas."
Odszedłeś już, ten zimny mrok
otula twarz, zamyka mi oczy.
Nie widzę cię, choć słyszę krok,
jestem tu sama, znikąd pomocy.
Odszedłeś już, a mi jest żal
i tęskno tak jest tutaj bez ciebie.
Podnoszę twarz i patrzę w dal.
Ciekawe, czy dobrze ci tam, w niebie.
Odszedłeś już, odejdę ja,
gdy wybije już moja godzina.
A póki co to żyję tak,
jakby świat się dziś dla mnie zatrzymał.
Komentarze (4)
antybanał: Chciałabym poprosić o to, aby przed
komentowaniem przeczytać wiersz. Albo chociaż zwrócić
uwagę na tematykę. Słowo "śmierć" nic Ci nie mówi?
Więc proszę jak najbardziej krytykować mój sposób
pisania, wynajdować błędy czy cokolwiek. Ale nie
"zjeżdżać" mnie za treść, której nie napisałam.
Poza tym widzę, że najostrzejsze komentarze piszą
osoby, które zapewne nie potrafią napisać niczego
lepszego. Czekam na krytykę od doświadczonych autorów,
który doradzi mi, co robię źle, nad czym mogę
popracować, a nie od czytelnika, który ma gorszy dzień
albo kaprys i który w dodatku nie może się pochwalić
niczym lepszym.
to boli... i nie ma znaczenia, że takie rzeczy się
dzieją innym, że były, są i będą, to i tak boli a ból
jest zawsze świeży i niepowtarzalny
Mdłe w nieskończoność powielone schematy typu on mnie
rzucił a ja siedzę i buuuu.
Niestety ale rozumiem aż za bardzo Twoje uczucia i
dlatego na tym zakończę. Pozdrawiam!