Odszedłeś
Niknie mi przed oczami
Twoja ciemna postać
Rozpływa się w codziennym blasku
Zwykłych
Szarych
Dni
Rozpływa się w bezmiarze wspomnień
Jasnych
Pełnych
Gorzkich pigułek życia
Rozpływa się w dolinie smutku
W morzu cichych łez
W żałosnym wołaniu
O niemożliwy powrót
Odszedłeś!
Jesteś już poza barierą mojego umysłu
Ciało zastygło w otępieniu
Dusza błąka się bez celu
Pośród pustych pokoi
I nagich ścian moich myśli
W pustej pościeli gubię
Minuty milczącego życia
Zapatrzona
W wiecznie zamyślone niebo
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.