Odszedłeś
Dla ś.p. Pawła - kleryka IV roku Wyższego Seminarium Duchownego w Sandomierzu, Przyjaciela, którego śmierć zaskoczyła nas wszystkich...
Jedna chwila przekreśliła
Marzeń Twoich moc
Bliskich Twoich zostawiła
Oniemiałych wprost
Miałeś być Duchownym, wsparciem
Dla Twej Matki, brata, mnie
Ale nie anielskim Posłem
Co powraca dziś we śnie
A nadzieja wciąż ta sama
Że już dobrze jest Ci tam
Że nam miejsce przygotujesz
Będziesz czekał u tych bram
Bo my przecież też idziemy
Tam, gdzie nie ma bólu, łez
I nadzieją wciąż żyjemy
Że tam jednak życie jest
Pawełku, ja cały czas nie wierzę w to co się stało... W swoim smutku i bezradności, niemocy i zamodleniu jestem przy Tobie codziennie...
Komentarze (10)
Mam łzy w oczach
Piękny...+
Bardzo mi się podoba ten wiersz...szkoda,ze tak
szybko zmarł.....
Bardzo smutno, nie ma powrotu, to droga w jedną
stronę.
Żal...
Pozdrawiam:)
Przepiękny hoł oddany zmarłej osobie! tym bardziej
jeśli to był Przyjaciel++++++
Pozdrawiam Oluś:)
nie można takiej rozpaczy po odejściu żadnymi słowy
skomentować ale każdy odchodzi do lepszego świata:)
wyrazy współczucia- - myślę że to byłci ktoś bardzo
bliski
pozdrawiam
Śmierć - zwłaszcza młodego człowieka - jest ogromnym
bólem,z którym trzeba nauczyć się żyć.
Serdecznie współczuję.
"zachowaj nas Panie od nagłwj i niespodziewanej
śmierci" to zawsze szok dla rodziny i bliskich, ale
śp. Paweł był przecież przygotowany, miał Boga w
sercu, piękny wiersz na pożegnanie [*]
Do głębokiej rany zwykle nie amator a chirurg -
specjalista jest wzywany. Pod wzniosłe intencję nie
zamiatajmy nieudolności, bo to złości.