Odtrucie
Niczym ćpun na głodzie
poczułam się dzisiaj,
z kąta w kąt przechodzę,
próbuję coś pisać.
Choć nic się nie klei,
bo myśli mam chore,
nie tracę nadziei,
że może wieczorem,
albo za dni parę,
tyleż samo nocy,
już nie będę szaleć,
detoks się zakończy.
Komentarze (42)
Bardzo ok!!
Witaj,
Piszesz, że nic Ci się nie klei, a właśnie to co
napisałaś, dobrze się skleiło (prawie jak z
'kropelką'. Pozdrawiam cieplutko i dziękuję, za
odwiedziny:)
może jednak wieczorem ..
Dzięki molico, mariat i Stello za komentarze. Jak
najbardziej, chodzi o siłowanie się z grafomanią:))
Miłej soboty:)
:))Super.
Pozdrawiam,majowo:)
Czyżby mała przerwa przez siebie wymuszona? A może
sprawdzanko - czy wytrzymam bez (p- jak papieros), e
tam = p - jak pisanie.
Dzień dobry,
dziękuję za odwiedziny i komentarz.
W sumie ważna jest nadzieja...
Stany przejściowe /detoks itp./ to próba charakteru, a
głównie wytrwałości.
No i żeby nie 'ulec'prokrastynacji...
Zatem do wieczora, gdy myśl
podstawa godna tworzenia
sprawna będzie - a nie chora.
Tym fikuśnym życzeniem pozdrawiam serdecznie.
Dzięki dziewczyny za opinie:)
Miłej soboty:)
No niezłe :-)
Pozdr
:)) Dobre!
Miłego dnia.
Miłej soboty Zenku i agaromie:)
U mnie podobnie z komentarzem, przychodze do Ciebie
poraz piaty, czytam i ........
Moze przejdzie, na razie pozdrawiam
Gdy się popracuje
to się coś wykluje
Pozdrawiam Krzemanko
Dziekuję nowym gościom za pozytywne opinie o detoksie.
Miłego dnia:)
fajny wiersz:)