Odwrócony kieliszek
Kiedyś leciałam w dół
łamiąc życie na pół
wtedy stanąłeś
przy mnie Panie
rękę podałeś
Choć strach pot wyciskał
wyszłam z bagniska
Minęło już jedenaście lat
jak przy mnie trwasz
Dziękuję za miłość
oddanie
Dzięki Tobie
nie piję Panie...
autor
saba
Dodano: 2013-12-09 20:19:06
Ten wiersz przeczytano 5421 razy
Oddanych głosów: 109
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (120)
Nadzieja, że inni też mogą. Poruszający, piękny
wiersz. Pozdrawiam :)
to jest w tobie co w ludziach najbardziej cenię ;
odwaga i szczerość
chociaż czasem lepiej nie mówić całej prawdy
życia pół,prawdy pół
wytrwałość postanowienie wiara
poezja gra dużą rolę w twoim życiu piszesz jak
czujesz i jak ci w duszy gra
pozdrawiam serdecznie
Samo życie...:)))))
"Kiedyś leciałam w dół
łamiąc życie na pół"
...a pijąc mamy wrażenie lotu w górę, pytamy ile
kosztuje świat...
Podoba mi sie wiersz,pozdrawiam serdecznie
Bardzo odważny, osobisty przekaz, sabo:)) Pozdrawiam:)
Oj poszłam w bardzo, bardzo ale to wina "bardzo"
zmęczenia :)
Bardzo osobisty ale bardzo cenna otwartość, tak bardzo
potrzebna jako wsparcie dla tych co mierzą się z
problemem - bardzo gorąco pozdrawiam i życzę tylko
dobrych wyborów
znam temat,dlatego szczególnie pozdrawiam z serca
siła charakteru motywacji nie jest na pewno łatwo.
miłego wieczoru
Saba
Eleni się zaraziłem od ojca.Zawsze dla mojej matki
grał na akordeonie :"Dla Ciebie jestem ja a dla mnie
ty".
Ja też gram na akordeonie, Eleni piosenki zaczynałem
grać od "Troszeczkę ziemi, troszeczkę nieba". Na każde
zakładowe ogniska biorę akordeon i gram na życzenie
zgromadzonych biesiadników.Największe powodzenie mają
jednak najróżniejsze piosenki cygańskie.
Np:"Zagraj mi piękny cyganie", czy"Cyganką chała bym
być"i oczywiście Strauss "Na falach Dunaju" oraz
"Wróżka czarodziejka"-tu to już bisowanie.
Pozdrawiam
Przepraszam za marudzenie pod wierszem.
Ale przykre wspomnienia ale Pan ma moc.Pisałem kiedyś
wiersz autentyczny pt: "Szatańskie karty", też tylko
Pan Jej pomógł.
Pozdrawiam
Chciałabym dodać, że 12 lat temu paliłam papierosy,
kiedy nadchodziły Święta Wielkanocne! przy grobie
Jezusa prosiłam, żeby zabrał mój nałóg do grobu, cudu
od razu nie było, ale zdażył się za kilka miesięcy!
Pozdrawiam serdecznie:)
Podziwiam! wytrwałość to wielka zaleta! zawsze się
opłaca!
Pozdrawiam Cię Sabo serdecznie:)
hehe dobry ja czasem ale dobre wino i muszą to być
urodziny :)
buśka