odyseusz
jestem zmęczonym
ziarnem co śpiewa w kamieniu
wewnątrz twojej dłoni
przez poezję sypką jak piasek
i przez wiersze
te przeklęte wiersze
których nigdy nie potrafiłem dokończyć
na czole ziemi wypukłe z wysiłku
korzenie
gdy drzemie południe
stoję na placu co jest jak róża wiatrów
przed palbą świtu
naprawdę nie wiem
jakbym wtedy postąpił
moja dłoń podpiera brodę
nieznajomego który najwyraźniej zasypia
stokrotki proszę pana
stokrotki
16/11/07
Komentarze (1)
bo tajemnica i tęsknota jest w nienapisanych wierszach
Piękny wiersz ma w sobie romantyzm serca Brawo!