Oferta
... dla wszystkich bejowiczów...
Myśli tak wirują,kłębią się w mej głowie
a ja...jak myśliwy... wciąż te myśli
łowię.
Chcę schwytac tę kształtną...
najpiękniejszą sztukę,
żeby nią wypełnic...w całym zdaniu lukę.
Chodzi mi wszak o to,żeby ładnie
brzmiało,
i...co jest ważniejsze,aby sens też
miało.
Wszyscy co polują,tak jak ja... na
słowa,
wiedzą... jak trudnym łowiskiem...
jest
niekiedy głowa.
Bywa,że zwierzyna z płatu.. na płat
skacze,
i zaraz gdzieś znika,ledwie ją zobaczę.
Kiedy indziej znowu...posłusznie
przysiada,
mogę wtedy stwierdzic,czy mi odpowiada.
A gdy ją oswoję,w szeregu ustawię,
czekam... czy też innym,jakąś frajdę
sprawię.
Zaganiam swe stado...na beja arenę..
czekam z pupilami...na szczerą ocenę...
Jeśli się podoba,dajcie mu plusiaki
( temu
stadu)
Jeśli nie...gwizdnijcie...pocwałują ...w
krzaki.
( te
zwierzaki)
...serdecznie pozdrawiam tych co spojrzeli na moje stadko...
Komentarze (1)
..ten wiersz jest świetny,kurcze ale ty masz pióro...!
..zadowolona jestem że tutaj byłam,na trochę dłużej.