Ofiara
wiersz gwarowy
Ofiara
Znowu niebo
corne się zrobiyło.
I słonecko cieplućkie
chmurami zakryło.
Serce fce z nuka furknąć
i już się nie wracać?
Holny wiater pocon
owiecki zarwacać.
I luchło z nieba dyscem
i z wiatrem porwało
a pote jesce po wiyrchak
drzewa powolało.
I wir się strasny zrobiył
jakby na dnie w stawie
i lecom w niebo drzewa
jak jakie żurawie?
I trudno się dowiedzieć
co się w niebie stało
bo wiater niby ustoł
syćko pospadało.
I łysło się i durkło
turnia się ozpadła
i serce mi wylazło
ze strachu do garła.
I nijak się mi rusyć
z tu stela ni mogem
wykroty i chojco
zastawiyły dróge.
Ka siwom głowe sować
przed unicestwieniem.
Przyjmij Panie Jezu
to strasne cierpienie?
Komentarze (17)
"i serce mi wylazło ze strachu do
gardła"...Niezwykle obrazowo, i pięknie gwarowo, jak
zawsze :-)
Burza, ale niezwykłas.
Opowiedziana gwarowo, klimatycznie, Twoją duszą
skoruso i dlatego tak urokliwie.
Pozdrawiam serdecznioe:)
Skoruso tak pięknie opisujesz burzę, że choć
groźna,czyni szkody - chciałoby się, by trwała...
"I wir się strasny zrobiył
jakby na dnie w stawie
i lecom w niebo drzewa
jak jakie żurawie?"
... w Twoich wierszach.
Pozdrawiam.
Wiersz bardzo ciekawy, a jeszcze ta gwara. Super.
Cieplutko pozdrawiam
dobrze oddana groza burzy nigdy burzy w górach nie
słyszałm ale po tym wierszu wiem że jest groźna :-)
pozdrawiam serdecznie :)
mój wiersz dziś jest podobnej treści)
Bardzo barwnie i jak zwykle dodatkowego uroku dodaje
mu gwara. miło było przeczytać. Pozdrawiam:)
Skoru z przyjemnościa przeczytałęm twój gwarowy wiersz
jestes prekursorka gwary na beju i tak trzymaj
Wiersz wspaniały ale nie rozumiem co pisze polak
patriota- tłumaczy nam o czym jest wiersz? Za wariatów
nas ma? Każdy odbiera wiersz jak chce a nie jego
szkolne iście z trzeciej klasy podstawówki wywody- co
autor miał na myśli :)))
Miło było znowu przeczytać Twój gwarowy wiersz.Bardzo
barwny opis burzy w górach.Pozdrawiam miło:)
niesamowity wiersz, bardzo sugestywnie napisane
Super fajny wiersz:)Pozdrawiam:)
strzegł ich. Korekta.
Burze w górach są zawsze szalenie niebezpieczne. Prasa
internetowa podała niedawno o znalezieniu ciał rodziny
w górach, którą poraził piorun. Krzyż na Giewoncie
wielokrotnie przyciągał pioruny. Autorka opisuje grozę
burzy w górach i strofka po strofce umiejętnie wzmaga
napięcie czytelnika. Natmiast ofiarowanie to prośba
do Boga, by nie karał w ten sposób mieszkańców gór i
strzegł go przed utratą dobytku i śmiercią.
Jurek
Barwny opis niszczycielskiej siły wiatru i własnych
odczuć na tym tle. Poczułam ten dramatyczny klimat.
Pozdrawiam, życząc miłego dnia.
:)taką burzę:)