ofiary namiętności.
Adamowi.
jestem tam
nadal
gdzie zatrzymana
przez Ciebie winada
między piętrami
dla kilku
namiętnych
pocałunków.
mojego języka
między Twoimi
wargami.
jestem tam.
wciąż tkwię
między błękitną
poduszką
i wygodnym łóżkiem
wspominajac uścisk
Twych ramion.
ciepła Twego ciała
między udami
jestem tam.
wciąż i nadal
jestem tam
gdzie być już
nigdy nie będę.
ale
jestem tam.
zatrzymana w czasie
i przestrzeń łapiąca
chcę wrócić
tam
gdzie byłeś Ty.
I Pawłowi. bo nie zapominam.
Komentarze (1)
Wiesz jakie jest szczęście w nieszczęściu? Ze mozesz
tam być, możesz pamiętać ciepło jego ciała. Inni, nie
mogą tego mieć, innym pozostaje tylko fałszywa
nadzieja i świadomość, ze nigdy czegoś takiego nie
osiągną z ukochanym. Świetny wiersz! Bardzo mi się
podoba. Zmusza do refleksji;)