Ogień
Wystarczy jego jedno spojrzenie
żeby rozebrać cię z zahamowań
czekasz niezmiennie odkąd ostygłaś
na bezmiar doznań jesteś gotowa
wulkan emocji na wskroś wypełni
zniewalająco i perwersyjnie
ty przecież kochasz dziką lubieżność
z wielką rozkoszą zawsze ją przyjmiesz
Komentarze (28)
Twoje wersy niemal parzą
pozdrawiam
A ten wiersz zabrzmiał jak twierdzenie
starego praktyka, który wszystkie chleby i ze
wszystkich pieców już jadał. Tylko - czy to jest
erotyk - mam wątpliwości.
No i gorąco i to jak. Jak nasycić taki kwiat. Fajny
erotyk pozdrawiam: -)))
niczym jak orchidea...
pozdrawiam milutko :)
No to powodzenia,pozdrawiam kolorami wiosny :)
Rozkoszna lubieżność aż iskrzy, byle zbyt nie
ostygła...bo z lodu to już tylko woda...Pozdrawiam i
plusik zostawiam
super erotyk Pozdrawiam:))
Fajnie, ale tytuł bym zmieniła na "Żar" albo "Jak
ogień", ale to nie moje :)
No proszę, super:)
Miłego:)
"czekasz niezmiennie odkąd ostygłaś"
Nie można być ciągle
roz/na-grzan-ym/ą, bo można się spalić. Dużo ognia w
tym wierszu.
No no no całkiem zachęcające przed samotną nocką,
hahaha...
Dzięki za podnietę, podoba mi się Twój rymowaniec z
erotycznym wątkiem w roli głównej:-)
prawdziwie gorąco :)
super:)
jemu - jego, czytam:)
pozdrawiam
Podziwiam