Ogień Twego spojrzenia...
Ogień Twego spojrzenia, dzisiaj dla mnie
jest wciąż niebezpieczny...
Czasem pali mą duszę i pogłębia wyryty w
niej ślad.
Jest w nim coś tak dziwnego, z tajemnicy
dziewczęcej odwiecznej.
Jest w nim coś niezwykłego, jak cudowny i
piękny ten Świat.
Czasem budzi marzenia, beznadziejność w
nadzieję obraca.
Sens nadaje istnieniu, krótkiej chwili-
wieczności powagę.
Gdy nie widzę go wcale, wspomnieniami on
nagle powraca.
Czyni duszę światlejszą, i napełnia me
serce odwagą.
Jest w nim coś od czaru nocy, z dnia
iskrzącej się radości.
Coś z łagodnej, pięknej mocy, kiedy
smutek w nim zagości.
Jest w nim coś od błyskawicy, i od tęczy
kolorowej.
Jeszcze jest w nim coś takiego... co nie
mogę ująć w słowach...
Jak Cię mogę zrozumieć ? , gdyż i siebie
rozumiem nie w pełni...
Jak przeczytać te myśli, które świecą za
oczu wyrazem ?
Coś mi serce podpowie, coś fantazja
uprzejmie dopełni.
Lecz realia z fantazją rzadko mogą być
razem...
Ogień Twego spojrzenia dzisiaj dla mnie
jest wciąż niebezpieczny...
Czasem pali mą duszę i pogłębia wyryty w
niej ślad.
Jest w nim coś niezwykłego z tajemnicy
miłości odwiecznej.
Jest w nim coś tak dziwnego, jak cudowny i
piękny nasz Świat.
Czego chciałbym Ci życzyć ? Dążeń, marzeń
Twych wszystkich spełnienia.
I szczęśliwej miłości , łask Fortuny tej
zmiennej obfitych.
W niebie gwiazd sprzyjających, i światłego
twórczego natchnienia.
Pięknych, długich lat życia, w szczęściu,
zdrowiu, w radości przeżytych.
2008
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.