Ognie
Spią jak zwykle, utajone
Zamarznięte we wnętrzu
Jak w bryle lodu
Ochłodzone siłą mej woli
Obudźcie się ognie, promienie mych uczuć
Ogniu pragnienia, spraw abym płonął
Ogniu zawstydzenia, zabarw moją twarz
Ogniu cierpienia, wpraw duszę w katusze
Ogniu tęsknoty, drażnij wspomnienia
Ogniu nienawiści, wywołaj furię
Ogniu gniewu, rozpal złość
Ogniu bólu, przeszyj ciało
Ogniu buntu, odrzuć coś
Ogrzejcie mą duszę, me ciało
Żarem swych płomiennych barw
Jak oliwa wypływajcie
Abym odczuł wszystkie z was
I bym mógł powiedzieć potem
Ja to chaos, a nie ład
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.