Ognik
Przenikają jak para wyziewy umysłów,
drążą przestrzeń poezji pędy
belladonny...
Wśród stosu niemych wierszy mały ognik
błysnął,
wtargnął do mojej duszy lekką jazdą
konną.
Myśli płytkie pogromił, nijakie
przegonił,
molekuły emocji do tańca zaprosił.
Przyleciały słowiki, odeszły precz
słonie,
szedłem boso po trawie, po srebrzystej
rosie.
Utwór zgrabny i ciepły tak jak pierś
kobiety,
śpiące zmysły obudził, roztaczając urok.
W kunsztowne metafory został owinięty,
jakby Hinduska w sari. Przewiązany
sznurem
dostojnych epitetów, ze wstążką
porównań.
Autor znalazł przyjemność w udanych
przerzutniach,
peryfrazy za krzewy na pustyni uznał.
Wieloznaczność nie była do przejrzenia
trudna.
Komentarze (167)
Ładny wiersz, dopracowany, doprowadzony do kunsztu.
Pozdrawiam
Jak widać po Twoim pięknym wierszu
jedynie praca ludzi wzbogaca.
Chyba trochę się napracowałeś,
ważniejsze jaki efekt uzyskałeś.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego dnia :)
Roślina, o której wspomniałeś w drugim wersie ma
wiele nazw zwyczajowych: psinki,wilcza wiśnia, leśna
tabaka, wilcza jagoda lub belladonna. Ty wybrałeś
nazwę najbardziej poetycką i tajemniczą. Roślina, choć
stosowana w medycynie, to jednak jest trująca. Czy
specjalnie użyłeś jej, by podkreślić czyjeś jadowite
poczynania?
Także puenta jest dwuznaczna:
"...peryfrazy za krzewy na pustyni uznał.
Wieloznaczność nie była do przejrzenia trudna..."
Zastosowałeś tu ciekawy zabieg stylistyczny.
Brawo, powstał dobry utwór.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i jednocześnie
dziękuję za wpisy pod moim wierszem.
Po prostu- Świetny:) Pozdrawiam "urlopowo" cieplutko i
serdecznie:))
Podręcznik dla (próbujących) poetów. Muszę znaleźć
gdzieś, co to jest peryfraza. Pozdrawiam.
Jestem Slawku tu często ale mam czas tylko by coś
przeczytać i uciekam. Chlone wakacje nad morzem :)
Wiersz twój jak zawsze mistrzowski:)
Pozdrawiam z Wisełki:*)
Nie bądź taki skromny :) Jaki ostatni wiersz?
Wszystkie 65! - 5895 punktów, te liczby mówią same za
siebie :)
Przy takich wynikach wstyd mi za moje ;)
Najważniejszy jest ognik. Pierwsza myśl by móg zapalić
wenę i powstał świetny wiersz. Ty nie możesz się
uskarżać na brak weny :)
Pozdrawiam serdecznie Sławku :)
Twoje wiersze fruwają wysoko...pozdrawiam.
...jesteś mistrzem słowa...pozdrawiam.
Jednym przychodzi to z łatwością, inni mogą tylko
pomarzyć :) Bardzo poetycki, piękny wiersz Sławku.
Pozdrawiam :)
Ognik weny ogrzewa Twoje pióro...
Pozdrawiam serdecznie Sławku:)
Sławku mistrz słowa jak zawsze, ale pomimo wielu
rzeczy które kształtują naszą twórczość, bez tego
ognika ani rusz.
Trzymaj się mocno pióra.
Wena nie wiedzieć kiedy potrafi błysnąć.
Pozdrawiam :)
Świetny wiersz, jestem pod wrażeniem :)