ogólna potrzeba ciepła
niech ktoś pisze wiersze wywrotowe ja zaś smęcę wciąż na jedną nutę nie chcę błyszczeć ani punktów zbierać miewam czasem myśli bałamutne...
Jesienny ranek , nie chcę wstawać,
kaloryfery ciągle zimne,
słonko leniwe, gdzieś za chmurą,
a mnie się marzy ciepło inne.
Łagodne oczy, zamyślone,
ręce szlachetne,już nieobce,
uśmiech w kąciku co przycupnął,
i pewność jesteś moim "chłopcem".
Twój głos co śmieszy, uspokaja,
wyjaśnia to co poplątane,
biorąc to wszystko pod uwagę,
mogę się spotkać jutro z panem.
Zrobi się ciepło, co tam słota,
tyle masz mi do powiedzenia,
bo świat się toczy, czasu mało,
to pa, na razie, do widzenia.
Komentarze (12)
Ciepły, miły w odbiorze, dla mnie taki... prawdziwy.
Pozdrawiam :)
taka zachete do wczesnego wstawania wielu osobom by
sie przydala:)
Gdzie są chłopcy z tamtych lat? No to pa!
pomimo zimna na dworze, ciepło na sercu się robi
czytając ten wierszyk;) pozdrawiam
Oj , przewrotne myśli raz kaloryfer a raz ciepłe
dłonie , umć ... fajny wiersz :)
do takiego ciepła nie potrzeba kaloryferów,wystarczy
czyjaś obecność zainteresowanie ,by zrobiło się milo i
świat pojaśniał
I tak trzymaj! Fajny wiersz.
...uśmiech w kąciku co przycupnął...piękne
Pierwsze spojrzenia,pierwsze rozmowy...robi się ciepło
od takich wspomnień.
wiersz ciepły...miło się go czyta...pozdrawiam
lekki wiersz ciepły Serce drugie swoją obecnością
życie przytula Wiersz ładny w wypowiedzi Pozdrawiam:)
fajnie gdy tak w sercu ciepło:)