Ogród
Daj mi dłoń w ogród szczęścia Ciebie
poprowadzę
Białe płatki pocałunków na ustach rozchylę
Zajrzę w poranek oczu dam zmysły w Twoją
władzę
Wypuszczę moc pragnienia kolorowe motyle
Malinowy smak podam na piersiach
nabrzmiałych
W dotykach się rozwinę szkarłatną bujną
różą
Miodu krople spijaj tęsknotą ust
zgłodniałych
Bądź tęczą w kroplach potu rozkoszy letnią
burzą
Kochaj mnie w tym ogrodzie do granic
uniesienia
Niech rozkosz się rozkrzyczy kwiatów
deszczem spadnie
Pośród kwiatów pachnących magią
podniecenia
Rozum ciałem spragnionym tutaj nie
zawładnie
Komentarze (9)
pięknie skomponowany erotyk , tylko chwalić -
rytmiczny w swym "uniesieniu" ;)
świetna metafora i to co lubię - duża ilość epitetów
(ja niestety nigdy nie potrafię ich
zastoswać).Wierszyk delikatny, pobudza zmysły,
romantyczny, czego więcej chcieć?:)
Czuć w twoim wierszu nutkę Leśmiana ( ogród, malinowy
sok). Wiersz pełen emocji, erotyzmu. Muszę przyznać,
że dziala na wyobraźnię.
ja też czytam Ciebie po raz pierwszy i jestem mile
zaskoczony;) piękny wiersz tylko... ja już w miłość
nie uwierzę...
Jak pięknie, co za porównania. W tym ogrodzie
atmosfera przesycona jest smakami zmysłowej miłości.
Erotyka ogrodu w twoim wierszu rozpieszcza wszelkimi
środkami artystycznego przekazu...
A tak prościej... Gdyby nie te dziwne przecinki,
wiersz idealny!
A ten Ogród może być wszędzie :) bardzo fajny
erotyk...delikatny i romantyczny :)
pieknie jest w twoim ogrodzie przepojonym zapachem
miłości....brawo..
Tak pięknie jest w Twoim Ogrodzie... drżącym od
pragnienia... Dobrze, że Rozum tam nie włada :-)