Ogród
Dla nieznajomej...
Stworzę dla ciebie ogród...
Pełen maków sennych
Stokrotek westchnień skromnych
Róż przysiąg wiecznie żywych
Otoczę go Dębami stabilności
Odnajdę w nim źródło miłości
Wybuduje na nim fontannę radości
Będą śpiewać w nim cherubiny
O poranku hymn spełnienia
I nucić kołysankę ukojenia
Co dzień, co noc
wzniecając ogień...
Będą w nim mieszkać
Pani stabilność
Pan spokój
I dzieci ich – chwile szczęścia
Pomnik Twój w środku ustawię
Otoczę go szybą pancerną
Ze wszystkich stron świata
Zewsząd malując napis
„Odwieczny Sens Istnienia”
I wpuszczę do środka marzenia
Cicho, z nadzieją...
Zbliżę policzek i modlić się będę
Być kiedyś ożyła
Byś ze mną marzyła...
Komentarze (4)
Piękny ten ogród. Oczarował mnie. :)
Najbardziej podoba mi się dedykacja..czekaj a
przyjdzie :).. M.
przekaz uczuć i obietnica Pinie zabrzmiał:)
taki ogród to prawdziwy eden ;)
podoba mi się ilość uczucia w tym wierszu!
pozdrawiam